Podsumowanie – czyli 6 miesiecy pamietnikowania

Minelo 6 miesiecy od pierwszego wpisu na moim blogu. Pomyslalem, ze to dobry czas na male podsumowanie i kilka statystyk. Szczerze mowiac nie myslalem, ze blogowanie moze byc takie wciagajace. Myslalem, ze dodam kilka postow, wrzuce pare zdjec i moj zapal sie skonczy. Tak sie jednak nie stalo a to glownie dzieki Wam – odwiedzajacym mojego bloga. Od kilku osob wiem, ze sprawdzaja bloga prawie codziennie, ciekawi co tam takiego dzieje sie u mnie: czy mialem nowa sesje, jakas publikacje, bylem na imprezie, czy moze po prostu jestem na zlym lotnisku

Uwazni zauwazyli pewnie dziwne zgrupowanie slow pod tytulem Tagi, co fachowo nazywa sie chmura tagow. Juz wyjasniam co to jest. Kazdemu wpisowi towarzysza slowa klucze, np: aparat, ciemnia, koncert, itp. Im wieksze jest dane slowo w chmurze tym wiecej wpisow z tym kluczem jest na blogu. Nie ciezko zauwazyc, ze najwiecej jest o zdjeciach, naszych wypadach i… zapewne niektorym ciezko w to uwierzyc – imprezach. Znaczy, ze zle sie nam tutaj w Londonii nie dzieje 😉

Do dnia dzisiejszego liczba wpisow wyniosla 76. Zdjec jest ponad 400 a liczba komentarzy wyniosla 61, z czego najwiecej zebral wpis o naszym nowym lokum (7 komentarzy jesli odjac jeden moj i jeden Natalii). Na drugim miejscu jest wpis o zlym lotnisku, ktory to sprowokowal duzo usmiechow, cieplych slow zrozumienia i kilka kasliwych uwag 😛 (Tak! To o Tobie panie Damianie 😉 )

Najbardziej popularnym wpisem jest 7 dni, 24 piwa i 263 funty pozniej… o naszym nowym pokoju na strychu. Nastepnie Sylwester 2008 – Krzywonoga i potem oslawiony juz Dzien 1: Mow mi „osiol” o naszej podrozy taksowka miedzy lotniskami.

Na bloga zajrzano 4,254 razy a najwiecej unikalnych wejsc, bo az 117, bylo we wtorek 11 marca 2008. Wynik ten zawdzieczam akcji e-mailowej Natalii, ktora zaprosila chyba wszystkich ze swojej ksiazki adresowej na bloga, zeby pokazac jak mieszkamy. Patrzac na statystyki, wtorek to Wasz ulubiony dzien na odwiedzanie mojego bloga.

Najwiecej osob weszlo na mojego bloga klikajac na link z mojej glownej strony (136 klikniec) i na link z bloga Damiana (82) oraz bloga Wioli (35). Pozostali uzyli google’a wpisujac glownie „zdankowski blog” oraz inne pochodne.

To chyba najciekawsze, moim zdaniem, cyferki, ktorymi mozna podsumowac 6 miesiecy blogowania. Jesli moglbym sobie czegos zyczyc na przyszlosc to 36 godzinnej doby i wiekszej ilosci komentarzy od Was.

Pozdrawiam wszystkich goraco,

Tomek

2 komentarze

  1. nie ty jeden pomyliles lotniska! ja kiedys zawiozlam alexa na luton,wrocilam na m25 a on dzwoni ze nie ma go na liscie – i musialam wracac,i wiezc go na stansted…tak wiec 🙂 zdaza sie najlepszym 🙂 no aq poza tym zycze dalej zapalu. twoj blog wciaga jak nasza-klasa,to fakt.ja jak poranna kawe i mejle wciagam zawsze z rana 🙂 nie widujemy sie ale przynajmniej wiem co u cie:) pozdrawiam. aha jedizemy po farby do polszy wiec moze wpadniecie na malowanie?!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *