Mustangowa Sobota

Zlot amerykanow

Dzisiaj od rana siedze za malutkim kolkiem mojego malolitrazowego samochodzika. Najpierw odwiedzilem Damona z South Coast Mustangs, ktory prawdopodobnie podejmie sie renowacji auta. Spisalismy wszystko co trzeba zrobic i za kilka dni powinienem dostac e-maila z szacunkowym kosztem. Damon wie jaki jest moj budzet i postaramy sie w nim zmiescic. Wieczorem natomiast wybralismy sie na maly zlocik samochodow amerykanskich, ktory przeksztalcil sie w konwoj na most Chelsea, gdzie razem bylo okolo 50 aut!!! Musze sie pochwalic, ze moja znajomosc Londynu jest na tyle dobra, ze po odlaczeniu sie od konwoju (swiatla :/ ) musialem sam znalezc droge i pobilem konwoj o 20 minut 😀

Jesli moje kalkulacje sa poprawne to w mieszanym cyklu (180km na trasie i 80km w miescie) spalanie wyszlo mi 13l/100km wiec nie tak tragicznie! Jestem sceptyczny co do tych obliczec wiec powtorze je jeszcze innym razem, ale zapowiada sie obiecujaco. Z 13 na sto mozna zyc. Ja myslalem, ze bedzie spalanie okolo 20l, wiec pozytywne zaskoczenie 😀

A oto zdjecia:

Zlot amerykanow
Nataliowa z deserkiem i Fordem Thunderbirdem z 1955 roku
Zlot amerykanow
oraz z naszym Coupe
1967 Fastback
Dodge Charger R/T
1967 Fastback
Ace Cafe
1967 Fastback
Mustang
1969 SportsRoof
1968 Fastback
1966 Coupe (to moje malenstwo 😀 )
Maciek i jego 2007 V6
2007 V6
1967 Shelby GT350
Mustang
1955 Chevy Belair
Chevy Pickup
Plymouth GTX 1967 (dzieki Maciek 😉 )
Chelse Bridge 27/09/2008
Pontiac Firebird
Chevy Impala ‘58-’60 (znowu podziekowania dla Macka)
Znowu moje cacko (1966 Coupe)
Znowu 2007 V6
Plymouth GTX 1967 (dzieki Maciek 😉 )

3 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *