Dzien 5: Sex and the City & Jekyll and Hyde

Muzeum tym razem bylo otwarte i gotowe na nasz przyjazd. Okazalo sie jednak, ze to my nie bylismy gotowi na muzeum. Calego pobytu by nam zabraklo gdybysmy chcieli chocby zaliczyc wszystkie miejsca. Dlatego skupilismy sie na malej wystawie fotograficznej i na sztuce japonskiej, po drodze tylko zaliczajac europejskie malarstwo XIX-wieczne. Musielismy sie spieszyc na rezerwacje… Czytaj dalej Dzien 5: Sex and the City & Jekyll and Hyde

Dzien 5: Poranek

Dzisiaj NY przywital nas nedzna pogoda. Leje deszcz, wieje wiatr…. az nie chce sie nigdzie ruszac. Chyba wybierzemy sie do tego muzeum co to nam wczoraj zamkneli. Dobra, ide na sniadanie 🙂

Dzien 4: Nogi nam do d…..

Dzien czwarty troche nas wymeczyl. Schodzilismy wieksza czesc srodkowego Manhattanu. Odwiedzilismy ciotke w pracy, zerknelismy na Rockefeller Plaza. Zarezerwowalismy sobie miejsca na wycieczce po lokalizacjach gdzie krecili Sex in the City. Przeszlismy sie do Metropolitan Museum, ktore zamkneli nam przed nosem. Potem poszlismy do Saks-a, taki odpowiednik londynskiego Harrods-a, gdzie sukienka na przecenie kosztuje $2000!!! Times… Czytaj dalej Dzien 4: Nogi nam do d…..

Dzien 3: St Patrick’s Day PARTY!!!

Tak jak przewidziala Emilka, moje herbatki okazaly sie byc dosyc ciemne z jasna, gesta pianka 😉 Nie ma to jak zdrowy wplyw rodziny… ale naprawde czuje sie lepiej. Imprezowalismy w pubie gdzie pracuje Ginny. To juz kolejne miejsce na naszej mapie nowojorskich pubow. Nie ma co sie rozpisywac, bylo fajosko i zdjecia to pokazuja:

Dzien 3: St Patrick’s Day

Trzeci dzien podrozy, wielka parada 5 aleja w zwiazku z Dniem Swietego Patryka, a ja nie za bardzo moge zimne piwo na te moje rozlozone gardlo. Ale nic to! I tak sie nam podoba. Wprawdzie za cieplo nie jest ale przynajmniej sloneczko ladne swieci. We trojke, Nataliowa, Emilka i ja, wybralismy sie na nasze nowe lokum… Czytaj dalej Dzien 3: St Patrick’s Day