Dla niewtajemniczonych, PolishdeConstruction to tzw. grupa networkingowa zrzeszajaca roznej masci fotografow, ostatnio takze pisarzy oraz ludzi pozytywnie zainteresowanych roznymi formami artystycznymi. Piekna idea, bardzo dobra realizacja, coraz to lepsze miejsca i coraz wiecej ludzi.
Wczoraj swoje prace prezentowali Ewa Lis i Damian Chrobak. Na koniec probke swojej poezji odczytal nie kto inny jak Ryba, czyli dobrze wszystkim znany Robert Rybicki.
Wszystko cacy-pieknie, tylko zawsze sie zastanawialem skad nazwa „PolishdeConstruction”? Olsnienia dostalem dzisiaj rano. Po tych kilku browarach i wodeczce czulem sie okej i dojechalem do domu bez przygod i polozylem sie ladnie do lozka wedlug zasady: paciorek, siusiu i spac. A rano dopadlo mnie „polish deconstruction”. Kompletnie rozmontowany przewrocilem sie na drugi bok i tylko dzieki ciemnej stronie mocy, ktora we mnie silna jest, udalo mi sie przestawic zegarek na 8:45. Chyba nie musze mowic, ze do pracy sie spoznilem….
(Nie)cierpliwie czekam na kolejne „PolishdeConstruction”… 😀