Rewolucji ciag dalszy…

Niby caly wolny czas poswiecam na prace, niby jakies tam postepy sa a jednak konca nie widac. Od tej pracy na poddaszu, gdzie nie ma miejsca, w ktorym moglbym sie wyprostowac, zaczynam przypominac australopitka. Ma to jednak swoje zalety. Nawet w najnizszym punkcie naszego strychu nie walne w nic glowa…

Praca wre… 

rewolucji ciag dalszy…

rewolucji ciag dalszy…

rewolucji ciag dalszy…

…syf jak byl tak jest…

rewolucji ciag dalszy…

…jednak czas na wyglupy znajdzie sie zawsze!

rewolucji ciag dalszy…

2 komentarze

  1. Prawda, jakie fajne fotki zrobilam? Ujelam cala esencje naszego balaganu! 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *