OK. Nie wiem nawet jak zaczac… Jestem „osiol”! Po prostu „osiol”!
Wpadamy z Natalia na Heathrow z duzym zapasem czasu. Tuz po przybyciu mysle sobie: „Dobrze by bylo sprawdzic numer lotu itp.” Wyciagam rzeczona karteczke z detalami i co sie okazuje? Jestesmy na zlym lotnisku! Powinnismy byc na Gatwick. Rada jest jedna. Trzeba brac taksowke. Bedzie to nas (mnie?) kosztowac niebagatelna sumke 130 funtow!!! Za transport z Heathrow na Gatwick.
A tak zmieniajac temat… Technologia w tych naszych czasach mnie zdumiewa! Siedze w taksowce, ktora pedzi 120kmh, mam laptopa na kolanach i wpisuje te info na bloga. Cuda panie! Cuda!
!!!…jeszcze nie wierze…qrczaki pieczone!!!…no to bedzie o czym opowiada? wnukom 🙂
hahahahaha gratulacje panie zdankowski gratulcje!!!
dobrze ze sie wogole w czas zorientowales:)
udanego pobytu staruszku i wrzucaj jakies zdjecia
Haha, no to rispekt! 🙂
Hahaha, moze w drodze powrotnej wsiadzcie w samolot na Goa – pogoda tutaj jest okropna! Udanego urlopu!!! 🙂
Debil….
a mówi si?, ?e nata zakr?cona….chyba na ciebie przesz?o!