… wrocilismy cali i zdrowi.
Z tym „zdrowi” to moze nie do konca bo oboje pociagajacy jestesmy troche i Natalia na gardlo narzeka. Ale za to jak sie wyspalismy na wlasnym lozku!!! A dzisiaj do roboty! Jak mi sie nie chce!!! I pewnie nie jestem odosobniony w tym odczuciu…
Nic to! Wakacje wakacjami, perscionki perscionkami a do pracy trzeba. Wiec wszystkim zycze tyle mocy, zeby wystarczylo na prace i pozostale aktywnosci!!!