-1 (minus jeden)

Smutne to i szczesliwe zarazem czasy nadeszly. Z jednej strony ciesze sie, ze Polacy wracaja. Bo to oznacza, ze Polska sobie radzi i staje sie realna alternatywa dla wysp. To znaczy, ze i my powinnismy powaznie pomyslec o powrocie… Z drugiej strony, kiedy wyjezdzaja „nasi” smutno mi sie robi. Bardzo fajna paczke stworzylismy to sie jeden Blazej wysypal. W biznesy rodzinne sie wkrecil i bedzie teraz pod krawatem klyentele nagabywal. Wlasciwie to chcialbym to zobaczyc. Blazej w garniturku, pod krawatem? To dobry temat na fotke…
No ale jak ja mam sie smucic, skoro kibicuje mu najmocniej jak potrafie? Niech sie chlopak wkreci w uczciwa prace, zarobi troche grosza, rozbuduje swoj warsztat i zawojuje polski swiat fotografii. Powiadam Wam: zapamietajcie sobie to male lesne stworzonko bo jeszcze nie raz o nim uslyszymy.
A Ty Blazeju, spij z oczami otwartemi bo nie wiesz nawet kiedy nas mozesz zobaczysz…

A to link do jego zdjec: Blazej Zajac na flickr.com

4 komentarze

  1. Blazeju, mam nadzieje, ze spotkamy sie szybciej niz na naszym weselu! Wpadniemy na narty!!!

  2. tez bede za wami bardzo tesknil ludziska kochane!!!! mam nadzieje ze zobaczymy sie tej zimy:)
    ps. zadnych garniturkow i krawatow nosil nie bede!
    (przynajmniej mam taka nadzieje)
    pozdrawiam!!!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *