D.zien U.palny P.ylki A.takuja

A taki ladny tytul sobie szykowalem na dzisiaj. Piekne zakonczenie dla mojej zasmarkanej niedzieli. Cos w stylu: „Piekny dzien dla polskiego sportu!”. Jednak zycie chcialo inaczej, stad tytul taki jaki jest…

Bogus wypilotowal nas ze Stroud nad morze do miesciny o dziwnej nazwie Weston-super-Mare. Zaparkowalismy auto i ochoczo ruszylismy nad wode. Slonce pieknie prazylo a odplywowe morze kusilo slonym chlodem. Zanim jednak dane nam bylo osiagnac upragiony cel, musielismy pokonac ze 2km wzdluz siatki, ktora oddzielala nas od wody. Plaze remontuja czy co? Po drodze udalo nam sie nie skusic zapachami z roznych budek: paczki, lody, gofry, fish&chips, swinka z rozna, wata cukrowa… a potem sie dziwia, ze Angielki takie tlusciutkie. Woda okazala sie zimna. Za zimna nawet i chwile pozniej wyladowalismy na molo, gdzie znowu zaatakowaly nas zapachy ale trafilo na silna ekipe i zdecydowalismy sie wyruszyc w poszukiwaniu kawy w jakims mniej zatloczonym miejscu. Potem pojawil sie plan zmiany otoczenia i pojechalismy do Cheddar gdzie (jak sie przed chwila dowiedzialem) narodzil sie ser o tej samej nazwie a raz w roku odbywaja sie zawody w toczeniu sera. Piekna miescina, polozona u podnoza masywu gorskiego, ktory przecina bardzo ciekawa droga. Mekka motocyklistow, wlascicieli mocnych sportowych samochodow oraz tych, ktorych kreci wspinaczka gorska. Pokrecilismy sie troche, polezelismy odlogiem i ruszylismy w poszukiwaniu zarla i wrazen sportowych.

Zasiadlem przed TV u Bogusia, przyniesiono mi podnozek oraz sterte chusteczek, przetarlem czerwone i zalane lzami oczeta i obejrzalem jak Kubica dojechal do mety jako pierwszy. Juz nie czekalem na szampana i skapo odziane hostessy tylko szybkim ruchem palca przerzucilem kanal na BBC1 akurat wtedy, gdy dwie jedenastki wychodzily na boisko. Chwile pozniej wstalem z mojego legowiska i na bacznosc wysluchalem hymnu. Potem zobaczylem jak Polak strzela bramke, potem usnalem troche i obudzilem sie chyba na replay-a bo ten sam Polak strzelil bramke. Tyko za cholere nie moge sie doliczyc jak im wyszlo Polska 0, Niemcy 2. Widac jeden sukces na dzien to limit dla Polakow. No ale nic straconego! Licze jeszcze, ze Leo oprzytomnieje i wezwie na boisko jedyna osobe, ktora moze cos zmienic…

Do nastepnego wpisu!!!

4 komentarze

  1. Tak. Jak nie Damian Chrobak, to Polacy nie maja na co liczyc w Euro ;))))))))

  2. To nie byl replay 🙂 Spales chyba z godzine. A ja tam uwazam, ze Polska gora, bo to w koncu polak te dwie bramki strzelil. I basta.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *