Tak jak w tytule, trzeba nadrobic brak wpisow. W piatek po (prawie) zwyczajnym dniu pracy szybko chwycilem moj magiczny plecak i o 18:13 spotkalem sie z Ashley’em na krotka sesje rozgrzewajaca. To takie „wyczucie” modela i zademonstrowanie jej/jemu jak wyglada sesja ze mna i jaka jest w niej moja rola. Jesli efekt sie spodoba dostane zlecenie na „powazna” sesje. Miejsce wybral Ashley ze swoja dziewczyna Kim, ktora jest jednoczesnie muzykiem w jego grupie (pianino).
Ponizej kilka zdjec, ktore ustrzelila Kim. Moje zdjecia wrzuce jak juz beda zrobione.
Warto odwiedzic: Ashley Hicklin
Jeden komentarz