Po sobocie spedzonej w pedzacym samochodzie i przy akompaniamencie rzesistego deszczu, niedziela zaproponowala nam odchamiajace wyjscie do muzeum nauki. Dawno mnie tam nie bylo, choc to moje ulubione muzeum. Wybralismy sie z Adasiem i Dominika i na poczatek zwiedzilismy kafeterie, gdzie dzieki uprzejmosci Kropki nadeserowalismy sie za dosc przystepna cene. Po krotkiej wedrowce po muzeum wyladowalismy w IMAX-sie na „muchach w kosmosie”. Potem wzielismy udzial w prezentacji „wybuchy” przygotowanej glownie dla dzieci, ale ja tez bawilem sie swietnie 🙂
Kiedy zagoscisz w Toruniu???? U nas też są muzea….Pozdr:)
no tak. a z nami nie chciałeś iść. i szymon się nie zachwycał. przewodnika zabrakło