Swiatecznego rozstania nadszedl czas. Czesc z nas wyjezdza do Polski, czesc zostaje, wiec dziewczeta zorganizowaly pozegnalna wigilie z naszymi „sasiadami”. W koncu nastepny raz zobaczymy sie dopiero za rok… Jedzenia wbrod: pieczen, salatki, desery i grzane wino. Potem nieudana partyjka w kosci ale za to bardzo udane zoo. Najprostsza gra w karty jaka moze byc a smiechu co nie miara. Zwierzeta co najmniej kosmiczne: ukwial, kaputka, kuciapka, rucholapka… i tak zeszlo nam do 2:00 rano.
Po takiej uczcie wszystkim nam brzuchy urosly…
Ach bylo fantastycznie :)…teraz czesc juz w drodze do Polski…ech…co zrobic, ktos musi pilnowac ciapakow zeby nie rozrabiali. A tak na poważnie to jeszcze raz wszystkiego najleprzego na świeta, żeby byly wesole i obfitowaly w niezapomniane chwile 🙂 Trzymajcie sie cieplo i nie pijcie zbyt malo na sylwestra ;).
ps. Tomek, padzik i PGR czeka 🙂
Hola, hola! Pieczen na polskim wigilijnym stole! Mam tylko nadzieje, ze to nie byl indyk.