Odkad Molek wyjechal do Polski brakuje nam bazy wypadowej na zwiedzanie Anglii. Mamy wprawdzie znajomych w Stroud, ktore jest wlasciwie w centrum Costwold – jednego z bardziej malowniczych regionow poludniowej Anglii – ale jest ono oddalone o dobre 2,5 do 3 godzin drogi. Jednak po dlugim okresie odwlekania i odkladania w koncu wybralismy sie, zeby ich odwiedzic.
Pogoda dopisala i nowym samochodem Bogusia wyruszylismy w blizej nieokreslonym kierunku. Plan skrystalizowal sie dopiero w samochodzie i po zaliczeniu pchlego targu zdecydowalismy sie na podroz do Burton-on-the-water. Miescina ta charakteryzuje sie typowo angielska zabudowa raczej nie zmacona nowoczesnymi budynkami. Gdyby nie nowoczesne szyldy i korporacyjne loga, mozna by – po przymruzeniu oka – wyobrazic sobie, ze przeniesiono nas w czasie. Mnostwo odwiedzajacych, glownie na motorach, spotyka sie na glownej ulicy Burton, gdzie mozna polezec na skwerku, pomoczyc nogi w strumyku lub poszperac w malych sklepikach jakich pelno pochowalo sie w okolicznych uliczkach. Jedna z glownych atrakcji jest miniaturowe Burton zbudowane w ogrodzie jednej z posesji. Mozna „z lotu ptaka” zobaczyc oryginalna zabudowe i poszwedac sie po miniaturowych uliczkach. Wrazenie dosc ciekawe ale obawiam sie, ze zdjecia nie do konca to oddaly. A najlepszy motyw w miniaturowym miasteczku? Ze za jednym z budynkow (tym w ktorym znajduje sie pomniejszona kopia Burton) widac w ogrodzie miniaturowe miasto, w ktorym widac miniaturowe miasto, w ktorym widac miniaturowe miasto, w ktorym……
Potem zjechalismy z glownych drog w zawile labirynty typowo wiejskich drozek w poszukiwaniu rzymskiej osady „Roman Villa”. Okazalo sie jednak, ze splukani po wizycie w Burton, musielismy sobie darowac wizyte w tej osadzie. Innym razem…
I tak oto zakonczyl sie kolejny weekend i rozpoczelo odliczanie do kolejnego. Planu wprawdzie nie ma ale to jeszcze nigdy nam nie przeszkodzilo w zorganizowaniu jakiegos spontanu 🙂
Jedna uwaga: samochod jest 13-letni, a wiec jakby nie liczyl nie nowy.
Tomek a co ty gadasz ze nie masz bazy wypadowej na Anglie? A my to co? ZAPRASZAMY o każdej porze dnia i nocy! A przywita was garnek BIGOSU!!!! Dalej nie wiesz czy przyjechać?