Siedzimy…

Dunsfold 2010

Burza moich przygód trochę się uspokoiła a sytuacja mieszkaniowa poprawiła na tyle, że mogłem się przestać przejmować. Przynajmniej na pierwsze siedem dni kiedy to pod swój dach przyjęli mnie Aśka i Blażej. Zostałem przyjęty iście królewsko – dostałem własny pokój, komplet kluczy, miejsce w lodówce oraz przydział ciepłej wody…

Co robię jak mnie długo na blogu nie ma (odsłona druga)

Elsa Chapman - kulisy sesji

Tak naprawdę to na początku sam nie wiedziałem co robiliśmy przez cały ten czas od poprzedniego wpisu z 1 kwietnia. Musiałem przy pomocy maili, zdjęć, smsów i kalendarza odtworzyć nasze kroki 🙂 Oj działo się, działo! Zacznijmy od tego, że rok temu na święta byliśmy w Grecji i wydaje mi się jakby to było w… Czytaj dalej Co robię jak mnie długo na blogu nie ma (odsłona druga)

Mój syn – Stefan?

Stefan

Jak już co lepiej obdarzeni IQ się doczytali – spodziewamy się syna. Jesteśmy w siódmym niebie i ten nienarodzony jeszcze brzdąc już nam życie reguluje. Mi już ustawił wszystkie dni wolne w tym roku. Nataliowej dał wymówkę, żeby do pracy nie chodzić. Jeszcze się skubany na świecie nie pojawił a już rewolucja w życiu. No… Czytaj dalej Mój syn – Stefan?

Karpatki?

Stroud

Nawet nie wiadomo kiedy i na czym, w oka mgnieniu, upływają ponad 2 tygodnie. Obiecuję sobie, że dziś wieczorem siądę do bloga po czym coś odwraca moją uwagę i kolejny wpis się odwleka. Potem jestem poganiany z każdej strony, że już dawno nic nie pisałem a jak każdy piszący wie – jak nie ma weny… Czytaj dalej Karpatki?

Urodzinowe lanie po mordzie

Nataliowa i Stefan

Tak sie jakoś złożyło, że tydzień temu miałem urodziny. Trzydziestka to jeszcze jakieś wydarzenie, ale teraz to już zwykła, coroczna, urodzinowa śpiewka. Nie mając głowy do organizowania czegoś większego zaprosiliśmy parę osób na konsumację moich kuchennych eksperymentów. Przygotowałem kokosowe curry na słodkich ziemniaczkach. Podpatrzyłem to u Pauliny i Maćka, ale było to moje pierwsze podejście… Czytaj dalej Urodzinowe lanie po mordzie