Zimny Guiness i zywa gitarra…

…to to co tygryski lubia najbardziej. Tak wlasnie dzisiaj wygladal nasz wieczor, z tym, ze Natalia raczyla sie Pimm-sem a nie Guinessem. Niewielka knajpka na King’s Cross goscila czworo artystow, ktorzy zagrali po dwa wejscia. My – czyli Natalia, Damian, Jan i ja – kibicowalismy Basi, ktora „skrzypiala” dla Kinzli, ale pozostali tez byli dobrzy. Zwlaszcza… Czytaj dalej Zimny Guiness i zywa gitarra…

Shereen Shabana

Chcialem cos wrzucic na bloga na swiezo ale bylem tak padniety po sesji w niedziele, ze jeden (zasluzony) ginesik zwalil mnie z nog… W poniedzialek wcale nie bylo lepiej. Jakos nie chcialo mi sie nic wrzucac. Za to teraz znalazlem chwile i ochote 🙂 Zacznijmy od poczatku. Jeszcze w poprzednim roku menadzer Shereen, Kevin, zaproponowal mi… Czytaj dalej Shereen Shabana