Wczoraj wieczorem wybralismy sie z Natalia na maly koncercik roznych zespolow i solistow. Poszlismy glownie zobaczyc Else Chapman, ktora to skontaktowala sie ze mna w sprawie zdjec. Przy okazji jednak okazalo sie, ze nasz zaprzyjazniony zespol, Kinzli, w ktorym na skrzypcach wycina Basia, tez sie tam pojawil 🙂 Taki extra bonus, chociaz Basi akurat nie bylo 🙁
Oprocz kilku naprawde dobrych wystepow pojawilo sie kilkoro „solistow” spiewajacych do muzyki z CD, czyli jak dla mnie – karaoke. Jeszcze, zeby im to wychodzilo jakos naprawde dobrze, to bym nic nie napisal, ale Oni byli zupelnie przecietni. Rozbawil nas wystep trzech mlodzikow, ktorzy porapowali cos, posmieli sie i poszli. Potem wystep z choreografia taneczna, kolejny pan raper…. mielismy dosc i poszlismy do domu.
Kinzli
Jeden komentarz