Poniedzialek, do weekendu 5 dni i zadnego planu – zupelnie tak jak to przewidzialem w poprzednim wpisie. Ale to juz dawno i nie prawda… Okazalo sie, ze Adas, nasz wspolokator, mial w poniedzialek urodziny i postanowilismy uczcic to najkameralniej jak sie tylko da. Korzystajac ze sprzyjajacej pogody, dobrze zaopatrzonych polskich sklepow i pustych kiszek odkurzylismy grilla. Pierwszy raz w tym roku w naszym wlasnym „ogrodku” w eksluzywnym, domowym towarzystwie.



Wszystkiego najlepszego Panie Starszy!!!
Wszystkiego najlepszego dla Adasia! Sto lat, sto lat… 🙂
jakie sto!200 lat!Medycyna idzie do przodu!
Ja tez zycze 200 lat.A nawet wiecej.
Sto lat Adasiowi tylko jak sobie próbuję przypomnieć dokładniej ten wasz ogródek to nie wiem gdzie on nurkowal
350! Jak do przodu to do przodu:)))